Dzisiaj totalne zaskoczenie - dotarła wreszcie moja kartka do Chin z pierwszej partii wysyłek z 4 września. Dlaczego zaskoczenie? Bo widziałam, że adresatka wcześniej dostała już jedną kartkę z Polski i szła ona... uwaga... 106 dni. Śmiałyśmy się z dziewczynami, że powinna Happy Christmas :D
A tu taka niespodzianka - dotarła "przed czasem"!
Miało być coś typowego dla twojego miasta:
PL-937392
Druga kartka, która dotarła została wysłana do Finlandii. Niestety nie miałam żadnej kartki z Tiffanim i mozaikami / witrażami (nic więcej na wishliście nie było) więc wysłałam coś co mi się skojarzyło z Polską od pierwszego wejrzenia... Z bocianami. Sprawdziłam wcześniej, że w ulubionych ma dużo kartek z ptakami dlatego właśnie zdecydowałam się na ten sielski widoczek. Z podziękowań dowiedziałam się, że to są ulubione ptaki adresatki i że bardzo dobrze trafiłam i kartka zarobiła już dwa serduszka.
PL-961541
Jakoś pod wieczór dotarła moja kartka do Niemiec do Pana, który kolekcjonuje znaczki. Nie wiem jak Wy, ale ja mam problem z kupnem jakiś takich lepszych - jestem dość ograniczona czasowo, żeby biegać po pocztach - a na mojej osiedlowej Pani wyraziła się jasno - z koziorożcem i domkiem, albo w ogóle. Kupiłam jakie były, bo jak nie wyślę od razu kartki to potem mi się to bezsensownie przeciąga. Sama nie lubię czekać na kartki i zdaję sobie sprawę, że inni też na moje czekają. Chociaż może kiedy tych kartek podróżuje w tym samym czasie z kilkanaście to pewnie się tego zawodu pustej skrzynki tak jakoś nie odczuwa jak na początku. Jak kiedyś dojdę do takie pułapu to będę mogła sama ocenić :) Ale wracając do kartki. Nie było żadnych wymagań więc typowa kartka z Gdańska wydawała mi się w miarę odpowiednia. Trudno komuś zrobić przyjemność jak się nic o nim nie wie, a on nam wcale nie pomaga :<
PL-961093
Tym razem moje kartki zostaną wysłane na Białoruś i do Belgii oraz Holandii :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz